Jedyny Japończyk w stawce nie wystartuje do GP Styrii z tej pozycji, którą wywalczył sobie w czasówce, ponieważ został uznany winnym zablokowania Valtteriego Bottasa.

Na początku ostatniego segmentu czasówki Yuki Tsunoda przeszkodził Finowi, który był na szybkim okrążeniu. W związku z tym zajściem o 17:10 obaj zawodnicy musieli udać się na rozmowę do sędziów.

Po przejrzeniu materiałów wideo i wysłuchaniu uczestników oraz przedstawicieli zespołów podjęto decyzję o ukaraniu kierowcy AlphaTauri przesunięciem o 3 miejsca na starcie oraz punktem karnym (2 w okresie 12 miesięcy), w związku z czym ruszy on do wyścigu z P11, na czym skorzystają Alonso, Stroll i Russell.

Według sędziów Tsunoda - będący na okrążeniu zjazdowym - nie został ostrzeżony przez swojego inżyniera o nadjeżdżającym do zakrętu nr 4 Bottasie. Yuki próbował uciekać z linii wyścigowej na zewnętrzną sekcji, ale zostało to uznane za niepotrzebne blokowanie.

- Obowiązkiem każdego kierowcy jest bycie świadomym obecności szybszych samochodów, gdy jest się na wolnym okrążeniu. Zespół powinien pomóc kierowcy w zauważeniu szybszego auta, ale taki brak komunikacji nie jest wymówką dla kierowcy - napisano w uzasadnieniu decyzji.

Valtteri Bottas wywalczył sobie 2. pole startowe w kwalifikacjach, jednak do GP Styrii ruszy z P5, ponieważ wczoraj został ukarany za niebezpieczną jazdę w alei serwisowej, czyli swój obrót.