W ten weekend na europejskich torach zobaczyliśmy czworo Polaków i o ile nikt nie zdobył punktów, o tyle niektórzy z naszych reprezentantów dali powody do radości. W przedostatniej rundzie sezonu F3 ścigał się Roman Biliński, gościnnie we FRECE wystąpił Kacper Sztuka, a we Włoskiej F4 jechali Aleksander Ruta i Kornelia Olkucka.
Formuła 3 na Hungaroringu
Roman Biliński
Kwalifikacje: P18.
Sprint: P14.
Wyścig główny: P24.
Piątkowe kwalifikacje dostarczyły ogromnych emocji, a różnice między kierowcami były niezwykle małe. Pierwsza dwudziestka zmieściła się w 0,515 sekundy, co tylko pokazuje poziom serii.
Niestety poza top 12 po raz kolejny skończył Roman Biliński. Co prawda znów był najlepszym kierowcą z zespołu, lecz 18. pozycja nie dawała dużych szans na dobry weekend.
Na starcie sprintu udało mu się uniknąć chaosu na starcie i nadal pozostawał w grze o dobry wyścig, ale przez tak zwany pociąg DRS i brak znacząco lepszego tempa od rywali Roman większość zmagań spędził na 17. miejscu. Korzystając z problemów i incydentów rywali, przesuwał się bliżej punktów, ale ostatecznie skończył na P15.
W głównym wyścigu Biliński również walczył o zbliżenie się do czołowej dziesiątki, ale na 4. okrążeniu zderzył się z Benevidesem i spadł na koniec stawki. Jego incydent spowodował wyjazd samochodu bezpieczeństwa, co dało mu szansę na odrobienie pozycji. Następnie w ładnym stylu wyprzedzał rywali i ostatecznie dojechał do mety na P14.
Tytuł mistrza zdobył już Rafael Camara (więcej TUTAJ), a przed ostatnią rundą na Monzy Roman zajmuje 13. miejsce w generalce.
FRECA na Imoli
Kacper Sztuka
Kwalifikacje: P12 w grupie (P24 ogólnie), P5 w grupie (P10 ogólnie).
Wyścigi: P14, P22.
Polak po raz drugi w tym sezonie gościnnie wystartował w rundzie serii FRECA z ekipą G4 Racing. Z pewnością był to lepszy weekend Sztuki, który w grupie kwalifikacyjnej zajął 12. miejsce w Q1 i 5. miejsce w Q2.
Startując z P24 w pierwszym wyścigu, skutecznie przebijał się w stronę czołowej dziesiątki, ale finalnie zabrakło czasu na realną walkę o punkty i dojechał na 14. pozycji.
Na pochwałę szczególnie zasługuje niedzielny występ w czasówce, który dawał mu spore szanse na zdobycie pierwszych punktów zespołu w tym sezonie. Niestety w trzecim zakręcie Kacper musiał uniknąć powracającego na tor kierowcy i wjechał na trawę. Tam stracił przednie skrzydło i był zmuszony zjechać do alei serwisowej. Po powrocie w miarę możliwości odrabiał pozycje, ale ostatecznie zgarnął tylko 22. miejsce.
Włoska F4 na Imoli
Aleksander Ruta
Kwalifikacje: P25, P24.
Wyścigi: P19, DNF.
Kornelia Olkucka
Kwalifikacje: P38, P39.
Wyścigi: DNF, DNF.
Pomimo tego, że Aleksander Ruta treningach pokazał dobre tempo, to kwalifikacje nie poszły po jego myśli i punkty zdawały się mniej prawdopodobne niż we wcześniejszych rundach. Przedostatnie i ostatnie miejsca w czasówce zajęła za to Kornelia Olkucka, która w pierwszym wyścigu straciła panowanie nad bolidem za samochodem bezpieczeństwa i uderzyła w rywala. Tym samym wykluczyła z wyścigu nie tylko siebie, ale i drugiego kierowcę. Stosunkowo dobry powrót przy niedużej ilości ścigania wykonał Ruta, kończąc na P19.
Drugi wyścig rozpoczął się od wielkiego karambolu, wywołanego zepsutym startem kilku kierowców. Stojące auta przy tak dużej stawce były sporym ryzykiem i ostatecznie w incydencie udział wzięło aż 15 zawodników. Wśród nich była jadąca na końcu Kornelia, która chcąc ominąć rywala, zahamowała, zblokowała opony i uderzyła w ścianę.
Na szczęście wszyscy wyszli z kraksy bez szwanku, a pojazdy ominął Aleksander Ruta. Rywalizacja została ostatecznie zawieszona z powodu ograniczeń czasowych.
W trzecim wyścigu Aleksander zaliczył dobry start, ale w połowie zmagań zepsuło się jego tylne zawieszenie i Polak nie był w stanie kontynuować. Niedługo później jadąca z tyłu Kornelia obróciła się w pierwszej szykanie i utknęła w żwirze.