W przerwie międzysezonowej podsumujmy sobie ostatni tydzień w IndyCar.

Agustin Canapino pozostaje w Juncos Hollinger

Po zdecydowanie lepszym niż zakładano debiutanckim sezonie w wykonaniu Argentyńczyka i plotkach o problemach z budżetem 15-krotny mistrz lokalnych serii samochodów turystycznych pozostanie zawodnikiem zespołu z Indianapolis o południowo-amerykańskich korzeniach.

Z komunikatem prasowym wiąże się jednak ciekawa anegdota, bowiem 17 października ekipa poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych, że  pierwotnie zaplanowane na godzinę 16:00 ogłoszenie kierowcy nie odbędzie się z przyczyn technicznych. Dopiero następnego dnia, a więc po kilkunastu godzinach, otrzymaliśmy potwierdzenie ponownego zatrudnienia El Titana.

Oficjalnie do dziś nie poznaliśmy szczegółów awarii technicznej. Dobrze poinformowane źródła powiedziały nam, że JHR zapożyczyło system przeciwpożarowy z Politechniki Wrocławskiej.

Andretti zadecyduje o liczbie wystawianych samochodów na przyszły sezon

Od ponad dwóch lat zespół Andretti w IndyCar nie działa tak, jak powinien, a złośliwcy tacy jak ja będą wypominać im, że ostatnie mistrzostwo zdobyli dekadę temu. Na mierną dyspozycję ekipy miały wpływ oczywiście spadki formy u Coltona Herty i niemoc Alexandra Rossiego, ale najwięcej winy za wyniki ponoszą Romain Grosjean i Devllin DeFrancesco.

O ile Kanadyjczyk był paydriverem, a jego samochód był zarządzany nie tylko przez Andretti, ale i Steinbrenner Racing, to „Feniks” okazał się - redaktor Ferfecki bierze głęboki oddech - francuskim bajerantem. Obaj panowie w barwach aspirującego do F1 teamu już nie pojadą, choć Romain Grosjean pozwał swojego byłego pracodawcę. O szczegółach sprawy i o tym, dlaczego chodzi o zupełnie coś innego niż w przypadku McLarena i Alexa Palou, pisaliśmy tutaj.

Niemniej spory dystans dzieli aktualnie Andretti od największych graczy, czyli Penske i Ganassi. To sprawia, że - jak mawia Mateusz Borek - pewne rzeczy trzeba sobie unaocznić, a w przypadku podopiecznych syna mistrza świata F1 z 1978 roku zadecydować, czy wystawiane będą od zbliżającej się kampanii trzy, czy może cztery konstrukcje. Zmniejszenie liczby aut nie oznacza tylko utraty części danych z toru, a być może lepszą korelację ustawień na podstawie informacji zebranych z trzech maszyn. Nadal jednak możliwy jest scenariusz utrzymania czwartej. 

Negocjowano umowę ze Sting Ray Robbem, który w Indy Lights (obecnie Indy NXT) wywalczył wicemistrzostwo z Andretti, ale w „dorosłej” serii zawiódł, mając do dyspozycji samochód będący niegdyś własnością Grosjeana czy Takumy Sato (2-krotnego zwycięzcy Indy 500). Obecnie mówi się o programie satelickim w postaci współpracy ekipy Bryana Herty z Paretta Autosport, czyli zespołem dającym szansę kobietom na różnorakich stanowiskach. Za kierownicą miałaby zasiąść znana z F2 oraz endurance Tatiana Calderon.

Tatiana Calderon podczas prezentacji Alfy Romeo przed sezonem 2020 (fot. Sauber)

Tatiana Calderon podczas prezentacji Alfy Romeo przed sezonem 2020 (fot. Sauber)

Rahal w MotoAmerica

RLL ma swoje programy w czołowych seriach amerykańskich - IndyCar i IMSA. Teraz czynny zawodnik Indy wejdzie z ekipą Rahal Ducati Moto do najwyższej klasy motocykli w USA i zmagania rozpocznie od niepunktowanego Daytona 200. Kierowcy przepięknych Ducati Paginale V2 będą ogłoszeni wkrótce, natomiast głównym partnerem zespołu jest XPEL, czyli jeden ze sponsorów bolidu Scotta McLaughlina. 

Testy układu hybrydowego

Od sezonu 2024 w maszynach Dallary zostanie zamontowany układ hybrydowy, co zmieni styl jazdy bolidami. Will Power po testach na Milwaukee Mile stwierdził, że dodanie ERS do obecnych samochodów dało mu odczucia podobne do tych z Champ Car, które po długiej i burzliwej historii jest obecnie serią IndyCar. Testy odbywać się będą (lub już w kilku przypadkach miały miejsce) na obiektach World Wide Technology Raceway, Sebring, Road America, Barber Motorsports Park i Indianapolis Motor Speedway.

Indy 500 Rookie Orientation Program

W dużym uproszczeniu egzamin wstępny do „największego spektaklu motorsportu” to obowiązek każdego zgłoszonego przez zespoły debiutanta. Z uwagi na spore zmiany personalne w składach i pierwsze spotkanie z tym konkretnym owalem na Brickyard musieli się pojawić Linus Lindqvist, Tom Blomqvist, Marcus Armstrong oraz w innym terminie Kyle Larson.

Pierwsza trójka pokonała 92 okrążenia, z czego najszybszy okazał się Blomqvist ze średnią prędkością 220.176 mph. Za nim uplasowali się Lundqvist za sterami bolidu nr 8 (219.504 mph) i Armstrong (219.252 mph).

Jak poszło mistrzowi NASCAR? Na 72. kółku znalazł największą prędkość, wynoszącą średnio 219.2 mph.

Christian Rasmussen w Ed Carpenter

Końcem września ECR zadomowiło się na Barber Motorsports Park, gdzie oddali bolid nr 20 Oliverowi Askewowi i Christianowi Rasmussenowi. Pierwszy z nich ostatnio jeździł dla Andretti w Formule E, a wcześniej był zupełnie nietrafionym pomysłem powracającego po kilku dekadach do Indy McLarena. Z Duńczykiem łączą go sukcesy w przedsionku IndyCar, gdzie Askew zdobył mistrzostwo w sezonie 2019, a Rasmussen jest obecnym mistrzem Indy NXT w barwach HMD Motorsports, które notabene chce wejść w pełni samodzielnie do IndyCar, kończąc w ten sposób alians z Dalem Coynem.

Aktualizacja: Christian Rasmussen został ogłoszony jako kierowca bolidu nr 20 w sezonie 2024 na torach klasycznych i ulicznych. Jedynym owalem, na którym będzie rywalizował to Indianapolis Motor Speedway podczas słynnego Indy 500. Podczas pozostałych rund (na Milwaukee Mile, Gateway i Iowa) zastąpi go szef zespołu - Ed Carpenter, który wyjątkowo podczas '500' wyjedzie z garażu bolidem nr 33.

Ceny w górę lub w dół, czyli jak radzić sobie z inflacją

Double-header na Iowa Speedway, sponsorowany przez sieć supermarketów Hy-Vee, znacząco, bo w niektórych przypadkach nawet o 50%, obniżył ceny biletów na wyścigi. Organizatorzy chcą w ten sposób zaprosić więcej kibiców i dać im możliwość obejrzenia jak Newgarden wygrywa widowiska taniej (nawet za 55 dolarów). W drugą stronę poszło jednak The Thermal Club, które choć organizuje wydarzenie niepunktowane do mistrzostw, to ma wyglądać jak milion dolarów (tak właściwie to dosłownie jest to wyścig o taką sumę pieniędzy).

Z tego powodu za najtańszą wejściówkę uprawniającą do wejścia na obiekt przez całe trzy dni imprezy będzie trzeba zapłacić 2000 dolarów. Pula biletów jest oczywiście ograniczona, bo liczba osób (włączając w to zespoły i media) ma nie przekroczyć 2500 osób. Warto jeszcze dodać, że dla szczęśliwców, którzy zakupią taki bilet, posiłki są wliczone w cenę. 

Kyle Larson wystartuje w tegorocznym Indy 500 w barwach McLarena (fot. NASCAR)

A.J. Foyt i trzeci samochód

Na mocy współpracy technicznej z Teamem Penske A.J. Foyt Racing planuje wystawić dodatkowy, trzeci samochód i oddać miejsce kierowcy predestynowanemu przez „Kapitana Rogera”.

Na tę chwilę oczywistym nazwiskiem jest Myles Rowe, mistrz USF Pro 2000 (upraszczając - odpowiednik F3), pierwszy Afroamerykanin z mistrzostwem tej serii - prywatnie fan Fernando Alonso, a zawodowo wspierany przez Penske, zwłaszcza Willa Powera, który płaci za jego starty. A.J. Foyt cały przyszły sezon mają spędzić na przygotowywaniu się do wejścia do serii z trzecim bolidem.

Doroczna karuzela inżynierska

Eric Cowdin opuszcza Chip Ganassi. Inżynier ten wypłynął na szerokie wody po sezonie 1996 Indy Lights, po którym wraz z Tonym Kanaanem świętował tytuł tejże serii. Kolejne spotkanie obu panów w jednym zespole nastąpiło w ekipie KV Racing Technology, gdzie wspólnie świętowali upragnione i jedyne zwycięstwo Brazylijczyka w Indy 500. Cowdin współpracował również z Jimmym Johnsonem podczas jego przygody z IndyCar, a ostatnio nadzorował Marcusa Armstronga, który pod jego skrzydłami zdobył nagrodę debiutanta roku. Aktualnie krążą pogłoski, że kolejną kampanię rozpocznie w Ed Carpenter Racing.

Craig Hampson w najbliższych miesiącach opuści McLarena. Największe sukcesy odnosił w legendarnym Newman/Haas Racing, gdy w Champ Car Sebastien Bourdais wygrał cztery mistrzostwa z rzędu, po czym przeniósł się do F1, by w Toro Rosso partnerować Sebastianowi Vettelowi. Po nieudanej przygodzie w rodzinie Red Bulla Bourdais współpracował jeszcze z Hampsonem w A.J. Foyt oraz Dale Coyne Racing. Kolejną osobą, której pomagał ten inżynier, był w sezonie 2020 Alexander Rossi (Andretti). Ponownie panowie spotkali się w McLarenie, z którym świętowali np. podium podczas majowego GP Indianapolis.

Michael Armbrester stał się najnowszym nabytkiem A.J. Foyt Racing. Po raz pierwszy ujrzymy go na stanowisku samodzielnego inżyniera wyścigowego po tym, jak do RLL odszedł Danielle Cucchiaroni, zawiadujący legendarną „14”, która w minionym sezonie walczyła o zwycięstwo w Indy 500 z Santino Feruccim w kokpicie. Wcześniej Armbrester pracował w Juncos Hollinger w Indy NXT oraz Dale Coyne Racing.