Poznaliśmy kolejną datę prezentacji bolidu F1 na sezon 2026. Okazuje się, że Aston Martin pokaże swoją maszynę po pierwszej turze testów, która będzie zamknięta. Stanie się to 9 lutego.
Powoli zdradzane są daty prezentacji maszyn Formuły 1 na pełen zmian sezon 2026. Kilkanaście dni temu zobaczyliśmy wstępne malowanie Audi, a do tego dowiedzieliśmy się, że Racing Bulls i Red Bull ujawnią swoje barwy już 15 stycznia w Detroit.
Wszystko to, łącznie z zaznaczaniem dni w kalendarzu, dzieje się dużo wcześniej niż zwykle, ale jest to związane z tym, jak wielka jest skala przyszłorocznej rewolucji. Przy nowych silnikach konieczne będą wcześniejsze testy, zorganizowane jeszcze w styczniu. To dlatego niektóre terminy wypadną tak szybko, już za zaledwie kilka tygodni.
Aston Martin zachowa się natomiast nieco inaczej niż Red Bull. Bolid AMR26, a nie samo malowanie, zostanie pokazany 9 lutego 2026, czyli już po jazdach w Barcelonie, zaplanowanych na 26-30 stycznia.
Samo rozłożenie dat będzie bardzo ciekawym aspektem nadchodzącej zimy. Przetarcie w Hiszpanii ma być całkowicie zamknięte dla mediów, aczkolwiek trudno wyobrazić sobie, aby na miejscu nie zjawili się ciekawscy fani ze sprawnymi aparatami. Na dobrą sprawę nie wiadomo więc, kiedy ujrzymy pierwsze zdjęcia bolidów 2026.
Termin Astona jest za to interesujący z jeszcze jednego powodu. Wczoraj na antenie Eleven Sports Marcin Budkowski wyjawił, że stajnia z Silverstone może w styczniu nie zawitać do Montmelo z powodu opóźnień Hondy. Zespół oficjalnie zdementował tę informację, ale Budkowski ma przecież tak fantastyczne kontakty w padoku, że niezwykle trudno wyobrazić sobie, aby ot tak palnął coś niesprawdzonego na wizji.

