Ojciec siedmiokrotnego mistrza świata F1, Anthony Hamilton, obejmie wkrótce oficjalną rolę w strukturach FIA i będzie odpowiedzialny za program rozwoju dla młodych kierowców. Taki ruch jest następstwem jego zakulisowych działań, które nie umknęły uwadze prezydenta organizacji, Mohammeda Ben Sulayema.
Do takiej informacji tuż przed weekendem Formuły 1 na torze Imola dotarł serwis The Times, a rzetelność tej nowiny została już potwierdzona m.in. przez branżowy Motorsport.
Co ciekawe, Hamilton senior nie wejdzie bez przygotowania do swojej nowej roli, ponieważ jak się okazuje, przez ostatnie 18 miesięcy był on doradcą w zakresie szkolenia młodych adeptów sportu motorowego.
Wspomniane źródła podają także, że jego rola przybierze oficjalnego charakteru już w przyszłym miesiącu, kiedy w Makau odbędzie się konferencja FIA, podczas której program rozwoju młodych zawodników zostanie oficjalnie przedstawiony i rozpoczęty.
Sugeruję się, że Anthony Hamilton miał swoimi dotychczasowymi działaniami bardzo zaimponować prezydentowi Federacji, Mohammedowi Ben Sulayemowi. Kluczowym aspektem w działaniach Brytyjczyka ma być ułatwienie juniorom przejścia od amatorskiego do profesjonalnego ścigania, co w praktyce ma oznaczać dynamiczny przeskok z kartingu do bolidów jednomiejscowych.
Anthony na drodze swojego syna do F1 wykazał się świetną żyłką menedżera i jest autorytetem dla młodszych kierowców, co pokazało m.in. zajście z Australii z udziałem Isacka Hadjara. Sam ruch jest jednak o tyle ciekawy, że Lewis nigdy nie był szczególnym fanem Emiratczyka, podobnie jak jego niedawnych działań w Formule 1. Te kilka dni temu doczekały się wycofania z koncepcji bardzo ostrego karania kierowców za niestosowne zachowania. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ.