Bomba transferowa spadła na światek Formuły 1 tuż po GP Węgier. Aston Martin ogłosił ściągnięcie Fernando Alonso!
Hiszpan dołączy do zespołu z Silverstone od sezonu 2023, jednak jak wynika z oficjalnego oświadczenia, jego kontrakt jest wieloletni. Oznacza to najprawdopodobniej umowę z tak zwanym plusem, która może być przedłużona po pierwszym roku.
Mistrz z lat 2005-2006 zasugerował w czwartek na Hungaroringu, że jego rozmowy z ekipą Alpine, w której chciał zostać na kolejne kampanie, nie idą najlepiej. Brzmiało to tak, jakby to francuski skład nie był stuprocentowo przekonany co do przedłużenia współpracy. Sam zawodnik twierdził natomiast, że omówienie jego sprawy to formalność, która zajmie nie więcej niż 10 minut.
Najprawdopodobniej więc obie strony nie osiągnęły porozumienia, a Fernando, który jednocześnie zaprzeczał temu, iż miał kontakty z Astonem, otrzymał ofertę, z której zechciał skorzystać.
Zespół Lawrence'a Strolla dysponował wolnym miejscem na sezon 2023 z powodu odejścia Sebastiana Vettela z królowej motorsportu, które zostało ogłoszone tuż przed rozpoczęciem weekendu pod Budapesztem.
- Aston Martin wkłada energię i poświęcenie w to, by wygrywać, przez co jest dziś jednym z najbardziej ekscytujących zespołów w Formule 1 - powiedział Alonso. - Znam Lawrence'a i Lance'a od wielu lat. To oczywiste, że mają ambicję i pasję, by odnieść sukces w F1. Widziałem, jak systematycznie ściągali do siebie fantastycznych ludzi ze zwycięskim rodowodem. Zdałem sobie więc sprawę z tego, jak bardzo zaangażowano się w tworzenie nowych obiektów i zasobów w Silverstone.
- Obecnie w F1 nikt nie pokazuje większej wizji i absolutnego poświęcenia w celu zwyciężania, a to jest niezwykle ekscytującą okazją dla mnie. Nadal mam głód oraz ambicję walki z przodu, a także chcę być częścią organizacji, która jest oddana nauce, rozwojowi i sukcesowi. Wszyscy wiemy, ile trzeba zrobić, by być na czele. Musimy również wkładać całą energię we wspólną pracę, by szukać osiągów. Pasja i pragnienie wspinania się wyżej, które zobaczyłem, przekonały mnie, by nadal cieszyć się sportem. Chcę wygrać ponownie w F1 i dlatego muszę łapać te okazje, które wydają mi się odpowiednie - zakończył.
- Znam i doceniam Fernando od wielu lat - dodał właściciel, Lawrence Stroll. - Zawsze było dla mnie jasne, że tak jak ja jest pełnym poświęcenia zwycięzcą. Postawiłem cel ściągnięcia najlepszych ludzi i stworzenia odpowiednich zasobów oraz organizacji, by odnieść sukces w niezwykle konkurencyjnym sporcie. Te plany teraz nabierają kształtów w Silverstone.
- Zaproszenie Fernando do bycia częścią tworzenia zwycięskiego zespołu wydawało się naturalne. W naszych ostatnich rozmowach bardzo szybko zrozumieliśmy, że kierujemy się tymi samymi ambicjami oraz wartościami. Logiczne i łatwe było więc potwierdzenie chęci wspólnej pracy.
- Zauważyłem podekscytowanie wśród inżynierów i całej organizacji z powodu możliwości pracy z Fernando - wspomniał szef, Mike Krack. - Wiemy, że niemalże każdy może nauczyć się czegoś od kogoś kalibru Fernando i czerpać z jego doświadczenia. Jesteśmy pewni, że zainspirujemy wszystkich do zrobienia progresu, co tylko wzmocni i tak już zaraźliwą energię, jaka istnieje w ekipie. Jesteśmy na drodze do stworzenia zwycięskiej organizacji, a jasne jest, że Fernando przyspieszy nasz rozwój i wniesie poziom, z którego będziemy mogli czerpać dumę.
- Jesteśmy zaszczyceni, że Fernando i Lance stworzą nasz skład w przyszłym roku - połączenie młodości z doświadczeniem będzie niezwykle mocne, a obaj kierowcy nie mogą się doczekać wspólnej pracy i rywalizacji. Zespół ma nowe kierownictwo, które jest skupione na rozwoju AMR23. Wszyscy czujemy dreszcz emocji, wiedząc, że nasze wspólne projekty zostaną wzmocnione przez wiedzę i doświadczenie Fernando.