Ekipa z Woking poinformowała o złożeniu petycji ws. uzyskania prawa do rewizji incydentu, który pozbawił jej reprezentanta punktów w Montrealu.

Lando Norris otrzymał +5 sekund podczas zawodów w Kanadzie, co zrzuciło go z 9. na 13. miejsce. Jego zwolnienie w trakcie neutralizacji uznano za niesportowe zachowanie, które miało na celu ułatwienie podwójnego pit stopu zespołowi. 

Sytuacja ta wywołała trochę kontrowersji m.in. ze względu na uzasadnienie arbitrów, którzy zdecydowali się wykorzystać Międzynarodowy Kodeks Sportowy (ISC), a nie Regulamin Sportowy (szczegóły TUTAJ). Sam zawodnik twierdził również, że nie miał żadnych złych intencji, a ponadto po wyścigu szef składu, Andrea Stella, próbował wytłumaczyć rozumowanie sędziów chęcią stworzenia nowego precedensu. 

Brytyjska stajnia następnie wykorzystała niemalże całe 14-dniowe okienko na swoją ocenę tamtego zdarzenia i ostatecznie uznała, że jest w stanie powalczyć o odwrócenie werdyktu.

By ponownie otworzyć dochodzenie, McLaren musi przedstawić nowy, znaczący i istotny w sprawie dowód, który nie był dostępny podczas podejmowania pierwotnej decyzji. Z długiego oświadczenia zespołu, które trafiło do mediów, wynika, że materiały mogą dotyczyć m.in. rozstrzygnięć poprzednich incydentów. Taki sposób działania może być skuteczny, co udowodnił już Aston Martin w Arabii Saudyjskiej (więcej TUTAJ).

Jeśli pomarańczowi przekonają sędziów co do tego, iż zgromadzili takie dowody, które spełniają zapisy ISC, arbitrzy ponownie pochylą się nad zachowaniem Norrisa i będą mogli wydać taką samą lub inną opinię.

Gdyby jednak argumenty nie były wystarczająco dobre, rewizja po prostu nie zostanie przyznana.

Aktualizacja (sobota, 10:45)

Spotkanie, które będzie miało na celu ocenę dowodów, odbędzie się w niedzielę o godzinie 9:30.

Wezwanie otrzymał jednak nie tylko McLaren, ale także Williams. To właśnie kierowca ekipy z Grove, Alex Albon, był jednym z przytrzymanych przez Lando. Taj narzekał na to przez radio.

W dokumencie sędziów pojawiła się też wstawka o tym, iż inne osoby mogą domagać się udziału w posiedzeniu, jeśli czują, że sprawa dotyczy również ich.