Max Verstappen wykręcił najszybszy czas 1. dnia przedsezonowych testów F1 w Bahrajnie.
Zanim doszło jednak do szybkich prób, kierowcy mieli trochę innych zadań i wykonywali np. przejazdy z kratownicami czy farbą flow-vis. Akcja nie była więc spektakularna, ale za to same niezwykle skomplikowane czujniki czy pomalowane bolidy prezentowały się jak zwykle interesująco. Szczęki opadły natomiast na podłogę z powodu kształtów nowego Byka (zdjęcia TUTAJ).
Podczas obu sesji nie obejrzeliśmy ani jednej czerwonej flagi, lecz tego samego nie można powiedzieć o awariach. Zepsuł się bowiem Williams, przez co Alex Albon stracił około 20 minut. Ponadto nieco więcej prac w garażu wykonali też mechanicy Mercedesa i Haasa, ale nie było to nic poważnego.
Najbardziej aktywny rano był Fernando Alonso, autor 77 kółek. Ciut mniej, minimum 60 okrążeń, przejechali też Verstappen, Leclerc, Tsunoda, Bottas, Ocon i Magnussen. Najszybciej po torze przed obiadem poruszał się Max (1:32.548), który pojechał o 0.7 sekundy szybciej od Charlesa. Jasne było przy tym, że tabela może zmienić się w późniejszych godzinach, gdy warunki będą lepsze.
Po przerwie problemy ponownie nie ominęły Williamsa, który został naprawiony tylko po to, by obrócić się w rękach Logana Sargeanta, a następnie napotkać drugą usterkę i zatrzymać się w garażu. Zespół podejrzewał, że zawiódł wał napędowy.
Stajnia z Grove była jedyną, która miała tyle przygód. Zawodnicy w większości zaliczali jedynie szersze wyjazdy i blokowali koła. O dziwo nie działo się to wyłącznie w sekcji 9-10, gdzie konieczne jest jednoczesne hamowanie i skręcanie, ale także w T8, a więc w nawrocie po krótkich eskach.
Ze względu na dobór opon, który opisaliśmy TUTAJ, popularnym wyborem była mieszanka C3. Wyzwanie Verstappenowi spróbowali rzucić Sainz i Norris, ale Holender - ku wyraźnemu rozbawieniu Gianpiero Lambiase - zdołał odskoczyć im na ponad 0.8 sekundy. Zrobił to, jeszcze zanim zaszło słońce, a na około 30 minut przed wywieszeniem flagi w szachownicę zwiększył przewagę do 1.14 sekundy. Ten czas pozostał na szczycie już do końca dnia.
Trzykrotny mistrz był też najbardziej pracowitym kierowcą środy i wykręcił aż 143 okrążenia, choć oczywiście nie dzielił kokpitu z nikim. Liczba Red Bulla, który mocno odświeżył samochód, jest i tak imponująca, szczególnie że wśród zespołów dała świetne 2. miejsce. Nieco więcej na torze spędził Haas VF-24, który pokonał pętlę 148 razy.
Nabite kilometry mogą dać powody do zadowolenia wielu ekipom, a nawet każdej poza Williamsem (61 kółek). Aż 9 z 10 składów ma już na koncie dwukrotny dystans GP Bahrajnu (57 okr.).
Okrążenia zespołów z 1. dnia:
Haas - 148
Red Bull - 143
Ferrari - 133
Aston Martin - 131
Sauber - 131
McLaren - 130
Mercedes - 122
Alpine - 121
RB - 116
Williams - 61
Uwaga! Możliwe są drobne różnice w wyliczeniach. Przykładowo F1 podała dziś, że Verstappen przejechał 142 okrążenia, a FIA i Pirelli doliczyły się 143. Takie nieprawidłowości zdarzają się co roku.
Zaktualizowaliśmy wyliczenia tak, aby były zgodne ze szczegółową grafiką Pirelli.
Tabele czasów: