GP Węgier 2025 przyniosło pobicie wyjątkowego rekordu F1. W wyścigu doszło aż do trzech pit stopów, które zajęły poniżej 2 sekund. W osiągnięciu udział wzięły dwa zespoły - McLaren i Red Bull.

W trakcie niedzielnych zmagań na Hungaroringu mechanicy popisali się wyjątkową sprawnością przy wymianie kół - po raz pierwszy w tym sezonie zobaczyliśmy pit stop trwający poniżej 2 sekund.

Co więcej, odnotowano rekordową liczbę aż trzech takich przypadków. Znakomicie spisał się McLaren, uzyskując dwukrotnie 1,94 sekundy - zarówno u Lando Norrisa, jak i Oscara Piastriego. Sztuka ta udała się także Red Bullowi, który przez lata dominował w tej dziedzinie - stajna z Milton Keynes zmieniła koła w bolidzie Yukiego Tsunody w czasie 1,97 sekundy.

Aż do teraz to Ferrari przodowało w klasyfikacji pit stopów. Zespół z Maranello miał na koncie pięć najlepszych pomiarów w sezonie i jest wyraźnym liderem klasyfikacji DHL Fastest Pit Stop. Włosi jednak ani razu w tym roku nie złamali magicznej bariery. Dwukrotnie osiągnęli równe 2,00, a wczoraj też nie mieli powodów do wstydu w alei serwisowej, wykręcając 2,04.  

W całej historii Formuły 1 nigdy wcześniej nie zdarzyły się trzy wymiany poniżej 2 sekund w jednym Grand Prix, a rund z dwiema takimi sytuacjami było już kilka. GP Węgier 2025 z pewnością przejdzie więc do historii. Warto natomiast przypomnieć wyścig, w którym ekipy były o włos od takiego rezultatu.

Podczas GP Kataru 2023 McLaren ustanowił rekord świata, wykonując pit stop w zaledwie 1,80 sekundy. Tego samego dnia Ferrari również zeszło poniżej granicy 2 sekund, osiągając czas 1,93 - najlepszy w swojej historii.

Załoga z Woking dołożyła wtedy jeszcze jedną błyskawiczną zmianę, zatrzymując stoper dokładnie na wartości 2,00. To właśnie w katarskim ukropie, gdy zawodnicy czuli się jak na torturach, ekipy serwisowe były najbliżej trzech wymian poniżej 2 sekund - aż do niedzielnego popisu pod Budapesztem.