McLaren zdecydował się na wymianę jednostki napędowej w samochodzie Daniela Ricciardo.
Australijczyk to kolejny kierowca, korzystający z zazwyczaj niezawodnych silników Mercedesa, który zostanie ukarany w tym sezonie. W tej chwili niejasne jest, czy przyczyną takiej sytuacji jest nagły problem, czy też jest to zabieg profilaktyczny.
Oddział HPP z Brixworth ma obecnie niemały ból głowy z powodu wytrzymałości swoich produktów, co skutkowało już kilkoma karami także w głównej ekipie, choć akurat McLaren wg wcześniejszych doniesień był jedynym członkiem rodziny Mercedesa, który nie planował przekraczania dozwolonej puli silników.
Możliwe więc, że zespół uznał, iż słabe kwalifikacje Ricciardo (16. miejsce) to dobry moment na zapewnienie sobie większej mocy do końca sezonu za promocyjną cenę przesunięcia tylko o kilka pozycji.
FIA przekazała, iż ekipa z Woking zdecydowała się wymienić elementy silnika spalania wewnętrznego (ICE), MGU-H, turbosprężarki oraz wydechu.
W związku z tym - o ile McLaren nie wybierze startu z pit lane po dodatkowych zmianach ustawień - Honey Badger wyruszy do rywalizacji z końca stawki, ponieważ kara wynosi więcej niż 15 pozycji.
Koło niego ustawi się ukarany Carlos Sainz, który realizuje sprytny silnikowy plan Ferrari. Na 11. polu znajdzie się natomiast Lewis Hamilton, który otrzymał tylko nadprogramowy ICE, skutkujący przesunięciem o 10 miejsc.