Według włoskiego Motorsportu, który wyjawił interesujące doniesienia transferowe, Sergio Perez jest na dobrej drodze do pozostania w Formule 1 w przyszłym roku.

Meksykanin, który po zakończeniu obecnego sezonu zwolni miejsce dla Sebastiana Vettela w Racing Point, zmieniającym się w Astona Martina, ma być w trakcie negocjacji z Haasem.

Amerykańska ekipa ma być jego jedyną okazją na utrzymanie się w stawce. Obecnie w jej barwach jeżdżą Kevin Magnussen i Romain Grosjean, którzy mają nie mieć pewności co do przedłużenia swoich umów.

Dodatkowo w trakcie GP Toskanii Gunther Steiner wyjawił, iż obecnie może wybierać z prawie 10 kandydatów. Oznacza to, iż skład Haasa może w końcu ulec zmianie. Niejasne jest jednak, którego zawodnika miałby zastąpić Checo.

Lista szefa zespołu nie jest trudna do rozszyfrowania, co zresztą częściowo uczynił Kevin Magnussen na łamach Ekstra Bladet.

- Oczywiście, że preferowałbym mieć podpisany kontrakt. Wiem, że trwa kilka rozmów, ale nauczyłem się, by nie wpływały one na mnie. Nie chcę, by moja praca na torze na tym ucierpiała. Konkurencja na rynku jest duża. Przeczytajcie nazwiska - jest Perez i Hulkenberg, są juniorzy Ferrari, czyli Schumacher, Shwartzman i Ilott, a my jesteśmy zespołem związanym z Ferrari, tak jak Alfa Romeo. Jest więc wielu kandydatów. Ja mogę więc tylko pracować i dawać z siebie wszystko.

Wspomniane przez Duńczyka dwie ekipy, które współpracują ze Scuderią, mogą cieszyć się obecnie sporym zainteresowaniem, ponieważ wiele innych miejsc jest zajętych lub ich obsadzenie wydaje się tak oczywiste jak pozostawienie Lance'a Strolla w zespole jego ojca.

Od dawna jasne jest, iż przynajmniej jeden z juniorów Ferrari powinien znaleźć miejsce w Formule 1. Włosi wcześniej zapewnili sobie fotel dla kogoś z FDA, czyli swojej akademii, dogadując się z Alfą Romeo (ta współpraca, wg wypowiedzi Freda Vasseura, powinna być kontynuowana). W taki sposób posadę na sezony 2019 i 2020 znalazł Antonio Giovinazzi. Obecnie, patrząc na konkurencję i formę, przedłużenie jego kontraktu nie jest pewne.

Podobnie wygląda sytuacja Kimiego Raikkonena, który spisuje się lepiej, ale jego umowa również wygasa po tym sezonie. Według Roberto Chinchero, Fin ma poinformować ekipę o swoich planach do końca września.