Sergio Perez pozostanie w Red Bullu po wakacjach. Jego posada wisiała na włosku, ale dziś odbyło się ważne spotkanie w tej sprawie, które przyniosło korzystne rozstrzygnięcie dla samego zawodnika.
Meksykanin był bardzo bliski utraty swojego fotela już w trakcie wakacji, między GP Belgii a GP Holandii. Byki niezwykle poważnie brały pod uwagę zmianę swojego składu i wsadzenie do RB20 albo Liama Lawsona, albo Daniela Ricciardo. W trakcie weekendu na Spa pojawiły się nawet informacje o tym, iż dzień filmowy na Imoli ma zostać poświęcony bezpośredniemu porównaniu Nowozelandczyka i Australijczyka.
Test nie będzie jednak potrzebny. Zapowiadane od dawna poniedziałkowe spotkanie z udziałem Christiana Hornera i Helmuta Marko przyniosło zaskakująco szybką decyzję. Checo pomimo niezadowolenia szefów z ostatniego i kluczowego występu ma pozostać w ekipie oraz spróbować odbudować swoją formę na tyle, aby pomóc obronić mistrzostwo świata konstruktorów.
Przed godziną 20:30 Erik van Haren z De Telegraaf zamieścił w mediach społecznościowych pierwsze doniesienia o tym, że zapadł właśnie taki werdykt. Choć zespół nie zakomunikował tego posunięcia za pomocą swoich kanałów, to nam się udało potwierdzić, że jest to prawda. O pozostawieniu Pereza wiedzieć mają już także pracownicy stajni z Milton Keynes.
- Checo pozostaje kierowcą Red Bull Racing pomimo ostatnich spekulacji. Chcemy, aby po przerwie wakacyjnej dobrze spisał się na torach, na których w przeszłości błyszczał - powiedział Christian Horner dziś w fabryce.