Według lokalnych mediów miasto Sydney chciałoby w najbliższej przyszłości przejąć prawo do organizacji wyścigu F1 w Australii.  

Najwyższa kategoria wyścigowa na świecie ostatni raz rywalizowała na Albert Park w sezonie 2019, bowiem dwie kolejne edycje tego wydarzenia zostały storpedowane przez pandemię koronawirusa. 

Melbourne posiada obecnie kontrakt z F1 do 2025 roku, aczkolwiek kluczowym aspektem dla przyszłości tych zawodów będzie przyszłoroczny wyścig, którego potencjalne odwołanie może poskutkować zerwaniem umowy i trwałym wypadnięciem z harmonogramu serii. 

aus

Jeśli władze F1 na dobre nie stracą zainteresowania Australią, w kraju może dojść do zmiany miejsca rozgrywania rundy. Według raportu telewizji 7News stan Nowa Południowa Walia prowadzi obecnie delikatnie rozmowy na wysokim szczeblu” w sprawie ściągnięcia królowej motorsportu do Sydney. 

Pieczę nad tym projektem ma sprawować minister inwestycji tamtejszego regionu, czyli Stuart Ayres, który opowiada się za zorganizowaniem ulicznego wyścigu na wzór Grand Prix Monako. 

Drugą opcją ma być z kolei obiekt Sydney Motorsport Park, który zlokalizowany jest na zachodzie miasta i posiada najnowocześniejszy system oświetlenia na świecie. 

Z uwagi na fakt, że powyższy plan docelowo miałby zostać wcielony w życie dopiero w 2026 roku, to kluczem do sukcesu będzie utrzymanie Melbourne - które niedawno zainwestowało w poprawę widowiska na Albert Park - w kalendarzu do tego czasu.

Jest to o tyle ważne, gdyż przedwczesne zerwanie umowy może poskutkować brakiem miejsca dla Australii w przyszłości. Po rekordowych 23 wyścigach w przyszłym roku do kalendarza na sezon 2023 na pewno dodany zostanie Katar, a ostatnio sporo spekuluje się również o powrocie do RPA.

aus2

Do tego wątku odniósł się prezes Australian Grand Prix Corporation, który ma nadzieję, że władze stanu Wiktoria dadzą wkrótce zielone światło dla nowej umowy z F1.  

- Jesteśmy w bardzo bliskich kontaktach z przedstawicielami serii, a nasze relacje sięgają dziesięcioleci. Na mocy naszego porozumienia będziemy organizować Grand Prix w tym miejscu przynajmniej do 2025 roku, aczkolwiek cały czas staramy się patrzeć również w przyszłość - przyznał Andrew Westacott. 

- W mojej opinii jesteśmy w bardzo dobrej komitywie z F1, dzięki czemu będziemy mogli pracować w imieniu naszego rządu nad przedłużeniem naszego kontraktu. Jednakże obecnie skupiamy się wyłącznie nad przyszłorocznym wyścigiem, który jest dla nas priorytetem.  

melbourne

- Oczywiście nigdy nie należy popadać w samozadowolenie. Adelajda podążyła właśnie tą ścieżką na początku lat 90-tych. Cały czas mamy silne partnerstwo z władzami F1, ale nigdy nie można niczego brać za pewnik.

Sam zainteresowany potwierdził również, że odwołanie kolejnej edycji GP Australii może poskutkować wypadnięciem tej rundy z oficjalnego terminarza mistrzostw świata.  

- Dla nas będzie to prawdopodobnie być albo nie być. Aktualnie wiele krajów walczy o miejsce w kalendarzu, a przy tak dużej konkurencji cierpliwość szefostwa serii może się w końcu skończyć. 

aus3

- Jeżeli nie będziemy mogli zorganizować wydarzenia w sezonie 2022, to władze F1 będą miały pełne prawo, aby poszukać alternatywy dla naszego Grand Prix.