Jeszcze przed zakończeniem Grand Prix Sao Paulo spora grupa fanów zdołała znaleźć się blisko trasy przejazdu bolidów F1.

Po rywalizacji na Interlagos przedstawiciel Sao Paulo F1 Organisation (SPF1) musiał stawić się na rozmowie z sędziami z uwagi na niebezpieczne zajście.

Podczas analizy stwierdzono, że duża grupa kibiców przełamała zabezpieczenia i wdarła się na szerokie pobocze za zakrętem nr 1. Działo się to w momencie, kiedy wyścig dobiegał końca, a samochody były jeszcze na torze. Ludzi w tej strefie można zobaczyć m.in. z kamer pokładowych Yukiego Tsunody i Daniela Ricciardo na platformie F1TV.

Możliwe, że w najbliższych godzinach pojawi się więcej materiałów, w tym nagrania od innych uczestników wydarzenia. Bezpośrednio po wyścigu brazylijski Metrópoles zamieścił w internecie film (dostępny poniżej), który ukazuje agresywne zachowanie widzów i przeskakiwanie przez ogrodzenie.

SPF1 oczywiście przyznało się do swoich niedopatrzeń. Zaznaczono również - podobnie jak przy okazji GP Australii - że na tym obiekcie porównywalne problemy występowały już w przeszłości, co określono jako "nieakceptowalne i mogące mieć potworne konsekwencje".

Nie nałożono jednak żadnej kary, identycznie jak w przypadku incydentów z Melbourne oraz Baku. Teraz Brazylijczyków czeka przeprowadzenie szczegółowego dochodzenia i podjęcie odpowiednich kroków, aby zapobiec powtórce przy okazji przyszłorocznej rundy na Autodromo Jose Carlos Pace.

Do 30 stycznia 2024 organizatorzy mają przedstawić FIA formalny plan postępowania, który dokładnie odniesie się do tych problemów z bezpieczeństwem. Następnie Federacja i Światowa Rada Sportów Motorowych ocenią dokumentację oraz zdecydują, czy konieczne jest wyegzekwowanie dodatkowych działań lub nałożenie kar.