Wiele wskazuje na to, że Oscar Piastri w przyszłym roku będzie reprezentował barwy McLarena, gdzie zajmie miejsce słabo spisującego się w ostatnim czasie Daniela Ricciardo. 

Tegoroczna przerwa wakacyjna w F1 nie należy do najspokojniejszych, a lawinę ogłoszeń w tym przypadku zapoczątkował - podobnie jak w 2020 roku - Sebastian Vettel, który zdecydował się ogłosić sportową emeryturę, jednocześnie zwalniając fotel w Astonie Martinie na kolejny sezon. 

Taki rozwój sytuacji został dość sprytnie wykorzystany przez Fernando Alonso, który bez wiedzy Alpine zdecydował się podpisać kontrakt z ekipą nadzorowaną przez Lawrence’a Strolla.

alpine

Naturalnym wyborem dla stajni z Enstone było więc zakontraktowanie swojego złotego juniora, Oscara Piastriego, jednakże wraz z opublikowanym komunikatem okazało się, że sam zainteresowany ma jednak zupełnie inne plany względem kampanii 2023.  

Do kolejnej bardzo istotnej informacji w tym wątku dotarł dziś dobrze poinformowany w padoku dziennikarz, Dieter Rencken, który na łamach portalu Racingnews365 ujawnił, iż Australijczyk zostanie etatowym zawodnikiem McLarena w kolejnym cyklu mistrzostw świata. 

W opublikowanym raporcie pojawiła się również wzmianka, że komisja FIA zajmująca się prawną oceną ważności kontraktów zatwierdziła nową umowę Piastriego z drużyną z Woking kosztem jego dotychczasowego porozumienia z Francuzami. 

Opisywane źródło podaje także, że Alpine miało możliwość zatrzymania swojego juniora, gdyż jego tegoroczny kontrakt zawierał stosowną opcję, ale nie została ona sformalizowana w terminie 30 dni od podpisania wstępnego dokumentu. Pokrywa się to z wcześniejszymi przypuszczeniami, według których niebiescy nie dotrzymali jednego z terminów, wyznaczonego właśnie na końcówkę minionego miesiąca. 

W kuluarach mówi się, że mistrz Formuły 2 miał sfinalizować swój transfer do McLarena w godzinach wieczornych 30 lipca, a więc nieco ponad dzień przed ogłoszeniem Alonso w Astonie Martinie. 

Obecny rozwój sytuacji stawia pod znakiem zapytania przyszłość Daniela Ricciardo, dla którego jedyną opcją może być w tym momencie powrót do Alpine. Zanim jednak dojdzie to do skutku, to McLaren będzie musiał opłacić zerwanie ważnego i mocnego kontraktu, którego ważność sięga 2023 roku.