Stajnia z Brackley wykonała ważny krok w celu umocnienia swojej struktury technicznej przed kolejnymi zmianami w przepisach.

W zespole pozostanie dyrektor techniczny, James Allison. Brytyjczyk był uznawany za bardzo ważną postać już w przeszłości, ale ponownie znalazł się na świeczniku, gdy zaczęło brakować jego wkładu. Inżynier w 2021 roku objął mniej związaną z F1 rolę, czyli dyrektora całego departamentu technicznego. Wtedy też na zwolnioną przez Jamesa posadę awansował Mike Elliott, którego uznaje się za osobę odpowiedzialną za obranie błędnego kierunku koncepcji bolidów W13 i W14. 

W trakcie sezonu 2023 panowie zamienili się stanowiskami, a Elliott następnie całkowicie pożegnał się z Mercedesem. Allison natomiast podjął się zmiany filozofii budowania kolejnej maszyny, która ma pozwolić na coś więcej niż dwie poprzednie. 

O tym, iż ekipa jest bardzo zadowolona z efektów jego pracy, mówiło się wielokrotnie. Szefostwu musiało zależeć więc na zabezpieczeniu go na dalszą przyszłość, w tym rewolucję 2026, która przyniesie nie tylko nowe silniki, ale też odświeżenie całych samochodów. Misja ta powiodła się i dziś ogłoszono podpisanie długoterminowego - lecz niesprecyzowanego - kontraktu na pozostanie dyrektorem technicznym.

To drugie w ostatnich paru dniach umocnienie struktury zespołu po tym, jak niedawno dokumenty parafował Toto Wolff (więcej TUTAJ). Komentując dzisiejsze wieści, Austriak wypowiadał się w samych superlatywach.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że James postanowił zostać tu na dłużej - stwierdził Wolff. - Krótko mówiąc, to najbardziej imponujący lider techniczny w naszym sporcie. Ma duszę gladiatora, a razem z wiedzą, doświadczeniem i determinacją nie ma sobie równych. Jego wpływ sięga jednak znacznie dalej. Od momentu dołączenia w 2017 roku był dla mnie kluczowym sojusznikiem i sparingpartnerem. Możemy stawiać sobie wyzwania otwarcie i szczerze. To uosobienie naszej kultury trudnej miłości, która pozwala nam pracować na najwyższym poziomie - podsumował.

- F1 dała mi mnóstwo szczęśliwych zdarzeń, ale żadne z nich nie przebija telefonu Toto ws. dołączenia do Mercedesa w 2017 roku - dodał Allison. - Wielkim przywilejem jest kontynuowanie tej przygody, praca obok wspaniałych kolegów i wspólna walka o sukcesy w mistrzostwach.