Nyck de Vries ujawnił, czym będzie zajmował się po zakończeniu swojej krótkiej kariery w F1.
Holender ma za sobą niezbyt udany epizod w najwyższej kategorii wyścigowej na świecie, gdyż wskutek słabej dyspozycji Helmut Marko już po dziesięciu wyścigach tegorocznej kampanii musiał sięgnąć po swój telefon, aby zwolnić kolejnego kierowcę na przestrzeni ostatnich lat.
Sam zainteresowany dotychczas unikał kontaktu z mediami, czego następstwem był brak jakichkolwiek publicznych wypowiedzi na temat zwolnienia i wydanie specjalnego oświadczenia, które pod koniec lipca pojawiło się na jego oficjalnych kanałach społecznościowych.
Przy okazji premiery filmu Gran Turismo de Vries udzielił jednak krótkiego wywiadu portalowi RacingNews365, w którym poruszono temat straty fotela i planów na najbliższą przyszłość.
Były mistrz F2 i FE zapytany o to, czy przedwczesne odejście z AlphaTauri było dla niego trudne do zniesienia, odparł: - Szczerze mówiąc, to nie. Otrzymałem dużo wsparcia i wszystko potoczyło się bardzo naturalnie. Od tego momentu dużo czasu poświęcam na grę w golfa.
W tej chwili nie wiadomo, w jakiej serii wyścigowej 28-latek będzie kontynuował swoją motorsportową karierę, aczkolwiek potencjalnym kierunkiem jest w tym przypadku powrót do rywalizacji w Formule E lub Długodystansowych Mistrzostwach Świata.
Co ciekawe, w nadmienionej rozmowie Nyck zdradził, że obecnie jego głównym celem jest zajęcie się edukacją. Wcześniej na podobny ruch zdecydował się Nicholas Latifi, który pożegnał się z posadą po kampanii 2022 i postanowił nie wracać na tory wyścigowe.
- Nigdy w życiu nie studiowałem - kontynuował de Vries. - W rzeczywistości nie ukończyłem nawet szkoły średniej. We wrześniu zamierzam wziąć udział w kursie na Harvardzie. Zajęcia dotyczyć będą negocjacji i przywództwa, więc czeka mnie trochę nauki, ale mam teraz czas i chęci, by uczyć się nowych rzeczy.
Były kierowca AlphaTauri wrócił do bolidu kilka dni temu, wykonując pokazowe przejazdy starszą maszyną z kategorii juniorskich na obiekcie Assen.