W ostatnich dniach francuskie media podgrzały temat o możliwym przejściu Otmara Szafnauera z Astona Martina do Alpine. Plotki nasiliły się w czwartkowe popołudnie, gdy potwierdził je Autosport.

Już od 2020 roku coraz więcej mówi się o tym, jaki wpływ na ekipę z Silverstone wywarł i cały czas wywiera Lawrence Stroll. Były to wieści różnego rodzaju, czyli negatywne i pozytywne.

Oprócz kontrowersji ws. różowego Mercedesa czy pożegniania Sergio Pereza omawiano m.in. spore pretensje po niekorzystnej zmianie przepisów, które mocno uderzyły w samochody z nisko zawieszonym tyłem, a także głosy z wewnątrz o skrajnie zdemotywowanych ludziach i tarciach.

Jednocześnie kanadyjski miliarder rozpoczął budowę ultranowoczesnej fabryki, a także zdołał podebrać rywalom kilku specjalistów, w tym Lucę Furbatto z Alfy Romeo, a także Dana Fallowsa, wieloletniego szefa działu aero Red Bulla. Dodatkowo do Astona dołączył również Martin Whitmarsh, były szef McLarena.

Otmar Szafnauer, Lawrence Stroll, Aston Martin

To właśnie ten ostatni transfer od początku stawiał mały znak zapytania przy pozycji Otmara Szafnauera. W ostatnim czasie pytajnik urósł do dużych rozmiarów właśnie za sprawą spekulacji francuskich mediów, a w czwartkowe popołudnie wyjechał poza linie w zeszycie.

Informacje potwierdził bowiem także brytyjski Autosport, który jest przekonany, że Amerykanin o rumuńskim pochodzeniu wkrótce opuści szeregi obecnej stajni. Rzecznicy prasowi obu ekip odmówili portalowi komentarza.

Jest o tyle ciekawa wieść, że jeszcze kilka tygodni temu Szafnauer wprost zapewniał, że przyjście Martina Whitmarsha nie ma wpływu na jego pozycję w zespole i to on wciąż będzie głową projektu Formuły 1. Według źródła pożegnanie Otmara nie jest obecnie jednoznaczne z awansem byłego szefa McLarena, choć jest on oczywistym kandydatem.

- Dział F1 wciąż będzie pod moim dowództwem i prowadzeniem. Nadal będę CEO i szefem zespołu. Martin zostanie CEO Grupy, więc przypuszczam, że jedyna rzecz, która nie była zaplanowana, dotyczy tego, ile jego czasu - ponieważ ma pod sobą całą spółkę - będzie spędzał nad każdym z podmiotów - podkreślał w październiku Szafnauer.

Aston Martin, nowa fabryka

Laurent Rossi, obecny CEO Alpine, w zeszłym tygodniu wyraźnie sugerował, że francuska stajnia, której struktura jest dość skomplikowana, potrzebuje zmian w ekipie zarządzającej zespołem.

Wszystko wskazuje na to, że Szafnauer zostanie pierwszym wzmocnieniem Alpine. Możliwe jednak, że nie tylko on w najbliższych miesiącach zmieni stanowisko.

Jak sugeruje Autosport, przyjście Szafnauera zostanie ogłoszone wraz z odejściem Davide Brivio, który - jak plotkowano już wcześniej -  po rocznej przygodzie w Formule 1 ma powrócić do MotoGP.

Dodatkowo nową rolę ma otrzymać Marcin Budkowski, który powróci do zajęć związanych mocniej z samą stroną techniczną i wyścigami aniżeli zarządzaniem Alpine. 

Laurent Rossi, Alpine

Jeśli chcemy wejść na kolejny szczebel i walczyć z najlepszymi, a nie o miano najlepszego z środka stawki, zmiany w zarządzie są kolejną ewolucją, której potrzebujemy. Chcę utrzymać dynamikę z poprzedniego sezonu i dlatego chcę zakończyć kampanię na piątym miejscu. Nie chcę regresu. 

- Nauczyliśmy się wiele pod względem operacyjnym i to jest na plus. Przeniesiemy to na kolejny rok, ale później będziemy potrzebowali nabrać mięśni, jeśli chcemy stać się pierwszą siłą w stawce, wyścig po wyścigu, sezon po sezonie, tak przez kilka lat - tłumaczył kilka tygodni temu na łamach Autosportu Laurent Rossi.

Aktualizacja:

Tuż po godzinie 20 czasu polskiego Otmar Szafnauer opublikował wpis na swoim Instagramie (@otmarf1), w którym odniósł się do publikacji Autosportu i zdementował podane tam informacje.

- Dział komunikacji mojego zespołu, Aston Martin Cognizant, prawidłowo wystosował oświadczenie rzecznika ws. plotek, które łączą mnie z Alpine, nazywając je głównie spekulacyjnymi domysłami oraz odmawiając dodatkowych komentarzy.

- Jednakże z powodu stworzenia sensacji wokół nich na pewnych stronach, które wywołują spiralę dezinformacji, podjąłem decyzję o proaktywnym potwierdzeniu, że te plotki są tylko medialnymi spekulacjami i nie są oparte na faktach.