Oscar Piastri wyjawił, że podczas paru lipcowych wyścigów F1 musiał walczyć nie tylko z rywalami na torze, ale też z kontuzją. Uszkodzeniu uległo jedno z żeber zawodnika.
O urazie Australijczyka nie było wiadomo, dopóki dziś rano on sam nie podzielił się tą wiedzą z kibicami za pomocą swoich kanałów społecznościowych.
Post zawiera trzy typowe dla kierowców wyścigowych zdjęcia, jedno z USG żeber oraz krótki podpis: - Pierwsza część sezonu zakończona. Pierwsze zwycięstwo w Grand Prix. Pierwsza złamana kość. Żebro cieszy się przerwą - napisał Piastri.
Na wykazie z USG można znaleźć kilka ciekawych szczegółów. Poza strzałką, która pokazuje miejsce pęknięcia, widoczna jest także data wykonania badania, a więc 8 lipca 2024 - był to poniedziałek tuż po GP Wielkiej Brytanii. Podpis na dole wskazuje natomiast, że złamane zostało szóste żebro po lewej stronie.
Odniesienie kontuzji przed lub na etapie wizyty na Silverstone oznacza, że reprezentant McLarena nie był stuprocentowo sprawny w GP Węgier i GP Belgii, rozegranych odpowiednio 21 i 28 lipca. To właśnie na Hungaroringu 23-latek odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w karierze. Okoliczności triumfu nie były najpiękniejsze ze względu na wewnętrzne zamieszanie, ale zmaganie się z problemem zdrowotnym podczas tak dobrego weekendu jest po prostu imponujące.
Tydzień później, na Spa-Francorchamps, Piastri był w grze o kolejną wygraną i w końcówce ścigał dwa Mercedesy, lecz do mety dojechał na 3. pozycji. Po dyskwalifikacji George'a Russella przesunął się za to na P2.
Reprezentant McLarena nie podał żadnych dodatkowych detali, przez co w tej chwili niejasne jest, jak dużym ograniczeniem było to złamanie. O ile wcześniej nie ukaże się jakaś dłuższa wypowiedź, na konkrety trzeba będzie zaczekać aż do GP Holandii.