Według doniesień serwisu Motorsport szeregi Red Bull Powertrains zasili Masashi Yamamoto, który wcześniej pełnił jedną z ważniejszych funkcji w Hondzie.

Zgodnie z decyzją kierownictwa firmy sezon 2021 był dla Hondy ostatnim w roli dostawcy silników Red Bulla oraz AlphaTauri. Bykom udało się jednak przejąć prawa do własności intelektualnej producenta, dzięki czemu oba zespoły będą mogły korzystać z japońskich jednostek napędowych aż do końca cyklu obecnych regulacji silnikowych, czyli do 2025 roku. 

Red Bull Powertrains

Pomimo odejścia z Formuły 1 firma z Tokio pozostanie w pewnym - prawdopodobnie większym niż przewidywano - stopniu zaangażowana we współpracę z austriackim koncernem, a część jej pracowników przejdzie do działu Red Bull Powertrains.

Plany Red Bulla związane z projektem RBP sięgają jeszcze dalej, bowiem Byki planują stworzyć własny układ napędowy w ramach nowych przepisów silnikowych, bez MGU-H oraz z większym udziałem energii elektrycznej, szykowanych na sezon 2026.

W tym celu ekipa pozyskała m.in. specjalistów Mercedesa, a dyrektorem technicznym całego przedsięwzięcia został Ben Hodgkinson, który poprzednio pracował w dziale silnikowym zespołu Toto Wolffa.

Christian Horner wyjawił niedawno w rozmowie z portalem RacingNews365, jak będzie wyglądać nowy model współpracy na linii Sakura - Milton Keynes. Szef Red Bulla potwierdził, że do grona pracowników jego ekipy dołączy wielu członków załogi Hondy, m.in. głównodowodzący jej programem w królowej motorsportu, który był jedną z ważniejszych osób wśród szefostwa japońskiego producenta.

Toyoharu Tanabe, Masashi Yamamoto

Cały personel Hondy pod koniec stycznia zostanie przez nas zatrudniony. Masashi Yamamoto zostanie konsultantem, natomiast Toyoharu Tanabe [dyrektor techniczny Hondy], jak się domyślam, pozostanie z nimi. 

Zgodnie z informacjami serwisu Motorsport Masashi Yamamoto podjął decyzję o kontynuowaniu bliskiej współpracy z Czerwonymi Bykami, dołączając do Red Bull Powertrains.

Były szef oddziału Hondy związanego z Formułą 1 odejdzie ze swojej macierzystej organizacji, aby stworzyć specjalną spółkę konsultingową, której celem będzie utrzymywanie bliskich relacji między Japończykami a Red Bullem oraz wspieranie zespołu w nadchodzących poczynaniach.

Podpisaliśmy umowę z Red Bull Powertrains. Na prośbę Christiana Hornera oraz Helmuta Marko dołączę do firmy, aby ich wspierać. To umowa zawarta między firmami, więc trudno mówić o szczegółach. Jako jeden z członków Red Bull Powertrains podejmę się pracy, która ma im pomóc - przyznał.

Jeśli będą chcieli zrozumieć japońską kulturę oraz mieć bliższe relacje z Hondą, wesprzemy ich w tym. Zasadniczo jest to pomost między Red Bullem a Japonią.

Yamamoto ujawnił również, że decyzja o jego odejściu z Hondy zapadła na początku zeszłego roku, gdy kwestia przyszłości japońskiego dostawcy w Formule 1 była już przesądzona.

Podjąłem decyzję w marcu zeszłego roku. Zostałem mianowany dyrektorem ds. motorsportu, a moim celem było początkowo zdobycie mistrzostwa Super GT. Udało mi się to osiągnąć w 2018 roku.

- Przez kolejne trzy lata byłem oddany F1. Od samego początku sądziłem, że ta praca jest moim momentem kulminacyjnym w Hondzie. Pomyślałem, że mogę wykorzystać wszystko, czego tam doświadczyłem.

- Zastanawiałem się, czy moglibyśmy wygrać z Red Bullem w naszym pierwszym wspólnym sezonie, a następnie stoczyć walkę o mistrzostwo z Mercedesem. Tak się jednak nie stało, ale w trzecim sezonie, dzięki niesamowitym umiejętnościom Verstappena i silnemu Red Bullowi, udało nam się zwyciężyć - dodał były dyrektor zarządzający programem Hondy w F1.

Od dłuższego czasu Red Bull Powertrains rośnie w siłę, sprowadzając nowych pracowników. Pozyskanie Masashiego Yamamoto oraz pozostałych specjalistów Hondy, nie zapominając również o byłych członkach mistrzowskiego zespołu Mercedesa, jest cennym ruchem, który z pewnością okaże się istotny dla postępującego rozwoju działu silnikowego Red Bulla.