Po pierwszych kwalifikacjach w sezonie najwięcej powodów do zadowolenia miał ich zwycięzca, Max Verstappen, który docenił pracę Hondy, wykonaną tej zimy.
Już w piątek Holender z Red Bulla, wygrywając oba treningi przed Grand Prix Bahrajnu, pokazał, że na początku tego sezonu należy się z nim liczyć. W trzeciej sesji także okazał się najlepszy, ale wszyscy czekali na kwalifikacje, które miały dać ostateczną odpowiedź.
W nich Verstappen nie zawiódł, bowiem - z czasem 1:28.997 - zdobył swoje 4. pole position w karierze, wyprzedzając kolejno dwóch kierowców Mercedesa - Lewisa Hamiltona oraz Valtteriego Bottasa.
– Wspaniały start. Nie jest to żadna gwarancja na przyszłość, ale oczywiście jestem bardzo zadowolony z całego weekendu, jak do tej pory – powiedział 23-latek po swoim triumfie.
– Moje pierwsze okrążenie w Q3 nie było niesamowite, ale myślę, że potem drugie kółko było dobre i oczywiście jestem bardzo szczęśliwy, że wystartuję z pole position – przyznał.
Co oczywiste, nie zabrakło również ciepłych słów w stronę swojej ekipy.
– Myślę, że to pokazuje, iż chłopaki po końcówce zeszłego roku bardzo mocno naciskali, a teraz, po wprowadzeniu poprawek do samochodu, wykonali świetną robotę, więc jestem naprawdę szczęśliwy – rzekł Holender.
Liderowi "Czerwonych Byków" zalezało na dobrym początku rywalizacji, co udało się w końcu zrealizować. Przez ostatnie sezony mówiło się, iż jest to klucz do sukcesu Red Bulla, ale ekipa przystępowała do walki wiosną niekoniecznie najlepiej przygotowana.
– Mocny początek sezonu jest tym, do czego zawsze się dąży. W ostatnich kilku latach nie bardzo nam to wychodziło, ale przepisy zbyt się nie zmieniły i myślę, że wiedzieliśmy, jakie były nasze słabości w zeszłym roku. Wydaje mi się, że jak dotąd je wyeliminowaliśmy – stwierdził.
W tym sukcesie swój udział ma też Honda, którą pochwalił zawodnik urodzony w Hasselt. Postęp producenta z Sakury po czasówce doceniał także Toto Wolff, wskazując na to, iż jednostka Mercedesa nie jest już najlepsza w każdym obszarze.
– Wielkie uznanie dla nich za dzisiejszy wynik - mieli świetną zimę. Sądzę, że ich zrozumienie silnika jest imponujące, a praca z nimi jest naprawdę przyjemna. Są naprawdę pełni pasji i emocji, co mi się podoba. Chcą wygrywać i naprawdę to widać – pochwalił dostawcę Verstappen.
Jedynym minusem po wczorajszym dniu dla 23-latka może być fakt, że dopiero z 11. pozycji do Grand Prix ruszy jego kolega z drużyny, Sergio Perez. To z pewnością nie ułatwi Holendrowi walki z dwoma Mercedesami, w której znów może być osamotniony.