W niedzielny poranek Honda poinformowała o nieoczekiwanej zmianie silnika w samochodzie Maxa Verstappena.
Podczas weekendu na Hungaroringu w samochodzie nr 33 znajdowała się ta sama jednostka, która brała udział w niesławnym zdarzeniu z zakrętu Copse na Silverstone.
Japończycy po przeanalizowaniu stanu części w Sakurze postanowili wykonać test w warunkach wyścigowych w 1. treningu przed GP Węgier. Jego wynik był pozytywny, w związku z czym Red Bull otrzymał zielone światło na dalsze korzystanie z 2. silnika.
Verstappen przejechał z nim wszystkie treningi oraz kwalifikacje, jednak po sobotnich zmaganiach Honda zauważyła niepokojące sygnały i postanowiła dokonać wymiany.
W oświadczeniu producenta podano, iż jest to nowy silnik w tej samej specyfikacji, co sugeruje, iż jest to jednostka nr 3, a nie nr 1 w nieco innej wersji sprzed GP Francji.
Ta informacja zostanie jednak stuprocentowo potwierdzona dopiero wtedy, gdy FIA prześle oficjalne dokumenty.
- Podczas analizy po kwalifikacjach odkryliśmy w silniku Maxa coś, co mogło rozwinąć się w trakcie weekendu. Prawdopodobnie jest to skutek wypadku na Silverstone. Z tego powodu zmieniliśmy jednostkę na nową o tej samej specyfikacji. Zgodnie z przepisami Max nadal może wystartować z 3. miejsca bez żadnych kar - przekazała Honda.
Podczas tegorocznej kampanii kierowcy mogą wykorzystać po trzy sztuki silnika spalinowego, turbosprężarki, MGU-K oraz MGU-H, a także po dwa zestawy akumulatorów i elektroniki sterującej.
Do GP Węgier Holender jeździł z drugimi elementami z puli wszystkich części z wyjątkiem akumulatorów oraz elektroniki. Przed weekendem w jego bolidzie zamontowano czwarty z ośmiu dozwolonych wydechów, a w sobotę drugą elektronikę.
Aktualizacja:
FIA poinformowała, iż jest to nowa jednostka. Verstappen otrzymał trzecie komponenty silnika spalinowego, turbosprężarki, MGU-H, MGU-K oraz piąty wydech.