Gabriel Bortoleto zostanie kierowcą F1 w sezonie 2025. Będzie reprezentował Saubera, z którym pożegnają się Valtteri Bottas i Zhou Guanyu.
Zespół rozpoczął serię dzisiejszych ogłoszeń od podziękowania obecnym kierowcom za współpracę. Potwierdzono bowiem nie tylko pożegnanie z Finem, ale też Zhou Guanyu. To normalna praktyka, mająca na celu oddanie szacunku za kilka lat spędzonych w danych barwach.
- Jesteśmy głęboko wdzięczni Valtteriemu za trzy wspólne lata - powiedział Mattia Binotto. - Był ucieleśnieniem profesjonalizmu, wykorzystując swoje doświadczenie do rozwoju zespołu. Jego zaangażowanie i podejście były nieocenione w punkcie zwrotnym naszej historii. Rozważając skład na kolejne sezony, Valtteri bez wątpienia był kluczowym kandydatem. Trzeba było jednak podjąć decyzję. Po otwartych i konstruktywnych dyskusjach wspólnie doszliśmy do wniosku, że nie możemy spełnić swoich warunków. Zgodziliśmy się więc na rozstanie, ale drzwi w Hinwil zawsze pozostaną otwarte dla Valtteriego.
- Po rozmowach z Zhou uznaliśmy również, że nasza przyszłość wygląda inaczej. Jesteśmy wdzięczni za ostatnie trzy lata, a także zaangażowanie i głód, jaki okazywał od pierwszego przejazdu. Zdobycie punktów w debiucie i pomoc w zgarnięciu szóstego miejsca w 2022 roku były pokazem determinacji. Chcemy uczcić tę wspólną podróż dobrymi występami w trzech ostatnich wyścigach.
Następnie przyszedł czas na komunikat ws. Bortoleto. O zainteresowaniu 20-letnim Brazylijczykiem mówiło się od dobrych paru tygodni, ale kwestia jego posady nie była oczywista przez cały czas, aż do GP Sao Paulo. W pewnym momencie wyglądało nawet na to, że Bottas pozostanie w fotelu, ale finalnie stało się inaczej.
Do F1 wejdzie więc zeszłoroczny mistrz F3, który ma bardzo dobry sezon Formuły 2. Na dwie rundy przed końcem sezonu jest w najlepszej pozycji, aby zgarnąć dwie najważniejsze serie juniorskie w dwa lata. Choć jego przewaga w tabeli nie jest duża i wynosi zaledwie 4,5 punktu, to w ostatnich paru wyścigach Gabriel punktował lepiej od konkurencji.
Kwestia tytułu nie będzie tu jednak najważniejsza, bowiem kontrakt z Sauberem został dziś oficjalnie potwierdzony, ale nie ujawniono długości umowy. Inną ważną informację podał natomiast McLaren, który musiał zgodzić się na transfer zawodnika. Okazało się, że Bortoleto opuści akademię stajni z Woking po sezonie 2024.
- Gabriel pokazał już w kategoriach juniorskich, że ma to, czego potrzeba, aby zostać zwycięskim zawodnikiem - kontynuował Binotto. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że zostanie członkiem Saubera i Audi. Razem z Gabrielem jesteśmy na wspólnej drodze do sukcesu i będziemy ewoluować w zjednoczoną siłę, aby ukształtować nową erę Audi w sportach motorowych. Nico i Gabriel reprezentują idealne połączenie doświadczenia i młodości, co daje nam silną pozycję na przyszłość - zakończył.
- To jeden z najbardziej ekscytujących projektów w motorsporcie, jeśli nie w sporcie ogólnie - dodał Bortoleto. - Dołączenie do zespołu, który łączy w sobie bogatą historię Saubera i Audi, to prawdziwy zaszczyt. Poza zwyczajnym byciem członkiem ekipy celuję w to, aby rosnąć wraz z tymi ambicjami i osiągnąć szczyt. Jestem niezwykle wdzięczny za danie mi tej okazji przez zespół oraz szansę pracy z tak doświadczonym kierowcą jak Nico.
Dla Zhou dzisiejsze ogłoszenia to niemalże na pewno koniec przygody z Formułą 1. W nieco lepszej sytuacji pozostaje Bottas - przyjmuje się, że wkrótce ogłosi powrót do Mercedesa, gdzie obejmie rolę rezerwowego.
Przyszłoroczny skład Saubera uzupełni Nico Hulkenberg, który został ściągnięty jeszcze przez poprzednie szefostwo. W tym przypadku ekipa, która wkrótce zmieni się w Audi, chciała ściągnąć niezłego niemieckiego kierowcę i wejść z nim do Formuły 1.
Sprawy wyglądają jednak na znacznie bardziej skomplikowane, niż może się wydawać. Kwestia zaangażowania Audi w F1 jest ostatnio wyraźnie podważana. Nie brakuje głosów o tym, że poszukiwano inwestorów czy nawet kupców, którzy chcieliby odciążyć niemiecką firmę, a finalnie, choć w miękki sposób, przejąć ją dla siebie.
Szczegóły powinny potwierdzić się w okolicach GP Kataru, bowiem to właśnie Katarczycy są typowani na faworytów. Niezależnie od tego Saubera i tak muszą czekać zmiany. Po tym, jak Hinwil zasilił Mattia Binotto, teraz trwa wyczekiwanie na przyjście Jonathana Wheatleya, który rozpocznie pracę najpóźniej w lipcu 2025 roku.
W przyszłym roku pełny sezon F1 przejechać powinno aż pięciu debiutantów, choć niektórzy z nich mają już kilka występów na koncie. Do Bortoleto dołączą Ollie Bearman (Haas), Jack Doohan (Alpine), Andrea Kimi Antonelli (Mercedes) i Liam Lawson (RB lub Red Bull). O posadę ciągle walczy Franco Colapinto, który nie ma miejsca w Williamsie, ale przyciąga uwagę.