To nie koniec zamieszania wokół FIA. Do grona niedawno zwolnionych ludzi, obok Nielsa Witticha, dołączył też Paolo Basarri. Choć jego nazwisko nie jest szczególnie znane, to jakiś czas temu pojawiło się przy ważnej sprawie.

We wtorek dowiedzieliśmy się o zmianie na stanowisku dyrektora wyścigu F1. Zaledwie dwa dni później pojawiły się doniesienia o kolejnym rozstaniu. 

Tym razem chodzi o Paolo Basarriego, o czym wczoraj pisało BBC. To właśnie on zajął się marcowym raportem ws. ingerencji w wyniki GP Arabii Saudyjskiej 2023 i chęci celowego nieprzyznania homologacji toru na GP Las Vegas 2023. Ze względu na informację od sygnalisty o oba te występki podejrzewano Mohammeda Ben Sulayema, ale finalnie zarzuty zostały oddalone.

Basarri od sierpnia 2017 roku pełnił funkcję oficera ds. zgodności i etyki. Naturalnie więc był to jeden z jego wielu obowiązków, do których należały ponadto takie rzeczy jak monitorowanie konfliktów interesów, wewnętrznych audytów czy ocena zgodności z przepisami antykorupcyjnymi oraz handlowymi. 

Człowiek na takim stanowisku raportuje bezpośrednio do Senatu FIA, co nieco utrudnia jego zwolnienie. Zdaniem BBC potrzebne jest więc pozwolenie na takie posunięcie, ale temat Basarriego nie był omawiany na posiedzeniu w tym tygodniu. Prawnik miał zostać pożegnany już w zeszłym.

Tym razem nie istnieje żaden komunikat Federacji, ponieważ rzecznik odmówił komentarza, a sam Basarri również odrzucił taką prośbę. Andrew Benson powołuje się na wiele źródeł, które są i w Federacji, i blisko niej. Jego zdaniem Włoch został zwolniony, bo Sulayem stracił do niego zaufanie. Należy jednak pamiętać, że jest to dziennikarz bardzo nieprzychylny Emiratczykowi, a do tego często prowadził medialną ofensywę przeciwko niemu.

Faktem jest jednak, że wokół FIA dzieje się coś dziwnego. Rezygnacje z pracy u boku Sulayema to coś, co wskakuje na nagłówki w mediach co kilka miesięcy. Najbardziej znaczącym odejściem przed sezonem 2024 była utrata Steve'a Nielsena, świetnego dyrektora sportowego, który po niecałym roku postanowił wrócić do Formuły 1. Niedługo później stanowisko zwolnił Tim Goss, dyrektor techniczny działu samochodów jednomiejscowych, który później udał się do ekipy RB. Natalie Robyn, CEO FIA, która została zatrudniona przez Sulayema w 2022 roku, opuściła organizację po 18 miesiącach. 

Z perspektywy widowiska sportowego najbardziej zauważalne może być oczywiście zwolnienie Witticha, aczkolwiek jest to zależne od postawy nowego dyrektora, którym zostanie Rui Marques. W ciągu dwóch dni od zamieszania wokół Niemca nie pojawiło się zbyt wiele szczegółów, nie licząc wpisu Joe Sawarda o tym, że istniały plotki na temat zwolnienia Witticha po sezonie.

Za sprawą wczorajszego tekstu BBC otrzymaliśmy kolejną wypowiedź Nielsa, który podtrzymuje, że został wyrzucony z pracy: - Mogę potwierdzić, że zostałem zwolniony. Opuszczenie F1 nie było moją decyzją.

Poza tym wyróżnić można artykuł Auto Motor und Sport, który w swoich spekulacjach zwraca uwagę na aspekt traktowania kierowców jak dzieci. Wittich faktycznie podchodził do paru kwestii bardzo skrupulatnie, ale w przypadku takich wątków jak biżuteria czy bielizna jeszcze w 2022 roku sugerowano, że może być to polecenie „góry”.